☃️W chłodne dni ogrzej się z Weedshopem. Rabaty aż do -70%❄️

Wojna z narkotykami - kiedy i dlaczego się zaczęła

Wojna z narkotykami to termin używany w odniesieniu do rządowej inicjatywy mającej na celu powstrzymanie używania, dystrybucji i handlu nielegalnymi narkotykami poprzez radykalne zwiększenie liczby wyroków więzienia dla dilerów i użytkowników narkotyków. Ruch ten rozpoczął się w latach siedemdziesiątych wieku i nadal ewoluuje. Na przestrzeni lat reakcje ludzi na tę kampanię wahały się od pełnego poparcia po twierdzenia, że ma ona cele rasistowskie i polityczne.

Początek wojny z narkotykami

Narkotyki były używane do celów leczniczych i rekreacyjnych w Stanach Zjednoczonych od samego początku. W latach 90. XIX wieku popularny magazyn Sears and Roebuck oferował strzykawkę i niewielką ilość kokainy za 1,50 USD. (W tym czasie używanie kokainy nie było jeszcze zakazane).

Niektóre stany uchwaliły przepisy zakazujące lub regulujące narkotyki w XIX wieku, a w 1890 roku Kongres uchwalił pierwszą ustawę opodatkowującą morfinę i opium.

Ustawa o wykluczeniu opium z 1909 roku zakazała posiadania, importu i używania opium do palenia. Opium mogło być jednak nadal stosowane jako lek. Była to pierwsza ustawa federalna zakazująca niemedycznego stosowania substancji, choć wiele stanów i hrabstw zakazało sprzedaży alkoholu już wcześniej.

W 1914 roku Kongres przyjął ustawę Harrisona, która regulowała i opodatkowała produkcję, import i dystrybucję opioidów i kokainy.

Wkrótce potem wprowadzono prohibicję alkoholową. W 1919 r. uchwalono 18. poprawkę, zakazującą produkcji, transportu i sprzedaży narkotyków, zapoczątkowując erę prohibicji. W tym samym roku Kongres uchwalił National Prohibition Act (znany również jako Volstead Act), który określał wytyczne dotyczące sposobu egzekwowania prohibicji na szczeblu federalnym.

Prohibicja trwała do grudnia 1933 roku, kiedy to uchwalono 21. poprawkę uchylającą 18. poprawkę.

Ustawa o podatku od marihuany z 1937 r.

W 1937 roku uchwalono ustawę o podatku od marihuany. To federalne prawo nałożyło podatek na sprzedaż konopi i marihuany.
Ustawa została wprowadzona przez przedstawiciela Roberta L. Doughtona z Karoliny Północnej, a jej autorem był Harry Anslinger. Chociaż ustawa nie kryminalizowała posiadania ani używania marihuany, zawierała surowe kary za niezapłacenie podatku, w tym grzywnę w wysokości do 2000 USD i pięć lat więzienia.

Ustawa o substancjach kontrolowanych

W 1970 r. prezydent Richard M. Nixon podpisał ustawę o substancjach kontrolowanych (CSA). Ustawa ta nakłada obowiązek regulowania niektórych narkotyków i substancji.

CSA wymienia pięć " grup", które są używane do klasyfikowania narkotyków w oparciu o ich zastosowania medyczne i potencjał do nadużyć.
Narkotyki z grupy 1 są uważane za najbardziej niebezpieczne, ponieważ stwarzają bardzo wysokie ryzyko uzależnienia przy niewielkich dowodach na korzyści medyczne. Lista narkotyków z grupy 1 obejmuje marihuanę, LSD, heroinę, MDMA (ecstasy) i inne narkotyki.

Substancje, które są uważane za najmniej podatne na uzależnienie, takie jak leki na kaszel z niewielkimi ilościami kodeiny, należą do kategorii 5.

Nixon i wojna z narkotykami

W czerwcu 1971 roku Nixon oficjalnie ogłosił "wojnę przeciwko narkotykom", deklarując, że nadużywanie narkotyków jest "wrogiem publicznym numer jeden".

Wzrost rekreacyjnego zażywania narkotyków w latach 60. prawdopodobnie skłonił prezydenta Nixona do zaatakowania niektórych rodzajów nadużywania substancji. W ramach inicjatywy "Wojna z narkotykami" Nixon zwiększył federalne fundusze dla agencji kontroli narkotyków i zaproponował surowe środki, takie jak obowiązkowe kary więzienia za przestępstwa narkotykowe. Ogłosił również utworzenie Specjalnej Administracji ds. Zapobiegania Nadużywaniu Narkotyków (SAODAP), na czele której stanął dr Jerome Jaffe.

W 1973 r. Nixon utworzył Agencję ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Biuro to jest specjalną jednostką policji, która koncentruje się na wykrywaniu nielegalnego zażywania narkotyków i handlu nimi w Stanach Zjednoczonych.

Na początku DEA miała 1 470 agentów specjalnych i budżet w wysokości niecałych 75 milionów dolarów. Obecnie agencja ma prawie 5 000 agentów i budżet w wysokości 2,03 miliarda dolarów.

Ukryte motywy wojny z narkotykami

Szef polityki wewnętrznej prezydenta Nixona, John Ehrlichman, przekazał poufne informacje w wywiadzie z 1994 roku, które sugerowały, że kampania wojny z narkotykami miała ukryte motywy, które polegały przede wszystkim na pomocy Nixonowi w utrzymaniu stanowiska.

W wywiadzie przeprowadzonym przez dziennikarza Dana Bauma i opublikowanym w magazynie Harper's, Ehrlichman wyjaśnił, że kampania Nixona miała dwóch wrogów: "antywojenną lewicę i czarnych ludzi". Jego komentarze doprowadziły wielu do zakwestionowania intencji Nixona w forsowaniu reformy narkotykowej i tego, czy rasizm odegrał jakąś rolę.

Ehrlichman został zacytowany jako mówiący: "Wiedzieliśmy, że nie możemy zakazać bycia ani antywojennym, ani czarnym, ale poprzez skłonienie opinii publicznej do kojarzenia hipisów z marihuaną i czarnych z heroiną, a następnie silną kryminalizację obu, mogliśmy zakłócić te społeczności. Mogliśmy aresztować ich przywódców, robić naloty na ich domy, rozwiązywać ich spotkania i oczerniać ich noc po nocy w wieczornych wiadomościach. Czy wiedzieliśmy, że kłamiemy na temat narkotyków? Oczywiście, że tak.

Wojna z narkotykami - lata siedemdziesiąte

W połowie lat 70. wojna z narkotykami nieco się zatrzymała. W latach 1973-1977 jedenaście stanów zdekryminalizowało posiadanie marihuany.
Jimmy Carter został prezydentem w 1977 roku po politycznej kampanii na rzecz dekryminalizacji marihuany. W pierwszym roku jego urzędowania Senacka Komisja Sądownictwa zagłosowała za dekryminalizacją do jednej uncji (około 28 gramów) marihuany.

Powiedz "nie" narkotykom

W latach osiemdziesiątych prezydent Ronald Reagan wzmocnił i rozszerzył politykę wojny przeciwko narkotykom Nixona. W 1984 r. jego żona Nancy Reagan rozpoczęła kampanię "Just Say No", aby zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa związane z zażywaniem narkotyków.

Reorientacja prezydenta Reagana na narkotyki i przyjęcie surowych kar za przestępstwa narkotykowe w Kongresie i stanowych organach ustawodawczych doprowadziły do masowego wzrostu liczby osadzonych w więzieniach za przestępstwa narkotykowe bez użycia przemocy.

W 1986 roku Kongres uchwalił ustawę o przeciwdziałaniu nadużywaniu narkotyków, która ustanowiła obowiązkowe minimalne kary pozbawienia wolności za niektóre przestępstwa narkotykowe. Ustawa ta została później ostro skrytykowana jako mająca rasistowskie implikacje, ponieważ przypisywała dłuższe wyroki więzienia za przestępstwa związane z taką samą ilością cracku (używanego częściej przez czarnoskórych Amerykanów), co kokainy w proszku (używanej częściej przez białych Amerykanów). Za posiadanie pięciu gramów cracku automatycznie groził wyrok pięciu lat pozbawienia wolności, podobnie było w przypadku posiadania 500 gramów kokainy w proszku.

Krytycy wskazywali również na dane pokazujące, że osoby kolorowe były poszukiwane i aresztowane pod zarzutem zażywania narkotyków częściej niż biali. Ogólnie rzecz biorąc, polityka ta doprowadziła do szybkiego wzrostu liczby osadzonych w więzieniach za przestępstwa narkotykowe dokonane bez użycia przemocy, z 50 000 w 1980 roku do 400 000 w 1997 roku. Według Federalnego Biura Więziennictwa, prawie połowa z 186 000 osób odbywających karę w więzieniach federalnych w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku została osadzona za przestępstwa związane z narkotykami.

Sukcesywny spadek poparcia

Publiczne poparcie dla wojny z narkotykami spada w ostatnich dziesięcioleciach. Niektórzy Amerykanie i politycy uważają, że kampania była nieskuteczna lub doprowadziła do podziałów rasowych. Według Pew Research Center, w latach 2009-2013 około 40 stanów podjęło kroki w celu złagodzenia przepisów antynarkotykowych, zmniejszając kary i skracając obowiązkowe wyroki minimalne.

W 2010 roku Kongres przyjął ustawę o sprawiedliwym karaniu (Fair Sentencing Act, FSA), która zmniejszyła dysproporcje między przestępstwami związanymi z crackiem i kokainą w proszku ze 100:1 do 18:1.

Niedawna legalizacja marihuany w kilku stanach i Dystrykcie Kolumbii również doprowadziła do bardziej tolerancyjnego podejścia do rekreacyjnego zażywania narkotyków.

Technicznie rzecz biorąc, wojna z narkotykami jest nadal prowadzona, ale z mniejszą intensywnością i mniejszym rozgłosem niż w momencie jej rozpoczęcia.